Na polach ziemniaczanych, plantacjach i uprawach ziemniaków spotkać dziś można wszystkie stadia rozwojowe stonki ziemniaczanej. W zależności od hodowanej odmiany i rejonu kraju, a także od przebiegu pogody oraz dynamiki inwazji i rozwoju szkodnika skuteczna ochrona ziemniaka przed tym szkodnikiem będzie wymagała od 1 do nawet 3 zabiegów chemicznych.
Nalot na ziemniaki był jednak powolny, rozciągnięty w czasie i wielu rolników, lustrując swoje plantacje, mogło przeoczyć pierwsze chrząszcze. Z kolei od początku czerwca panuje w Polsce zmienna, chłodniejsza pogoda charakteryzująca się zimnymi wręcz nocami i częstymi intensywnymi opadami deszczu, które na szczęście uratowały zasychające w maju rośliny kukurydzy, buraka, zbóż, a również ziemniaka. Ta zmienna pogoda wpłynęła na rzadko spotykaną sytuację, jeśli chodzi o stonkę ziemniaczaną. Na polach ziemniaczanych spotkać dziś możemy wszystkie stadia rozwojowe tego szkodnika- stąd konieczne opryski na stonke ziemniaczaną, począwszy od złóż jaj, poprzez młode larwy LI, 12, starsze l3 i L4, a także chrząszcze, których liczebność jest obecnie wysoka. Na wielu plantacjach dopiero teraz przekroczony został próg ekonomicznej szkodliwości stonki ziemniaczanej. Ze względu na wysoką płodność już 1 chrząszcz "czerwcowy" na 25 roślin wystarczy do przekroczenia progu szkodliwości i wymaga interwencji. Również odnalezienie 10 złóż jaj na 10 roślinach lub 15 młodych larw żerujących na roślinie jest sygnałem do walki ze szkodnikiem. |
|||